Podłogi z drewna litego – niezależnie od tego, jak bardzo o nie dbamy – wcześniej czy później wymagają poważnej renowacji (cyklinowania), podczas którego szlifowana jest warstwa użytkowa podłogi, czyli warstwa lakieru lub oleju, oraz drewno do głębokości wgnieceń. Stąd konieczność grubszej warstwy drewna. Często zdarza się jednak, iż kupujemy drogą podłogę, płacąc za grubą warstwę drewna z zamiarem późniejszego cyklinowania, jednak nie decydujemy się na ten zabieg rewitalizacyjny po znacznym zużyciu podłogi. W zamian wybieramy wymianę podłogi na nową, aby uniknąć wydatków i uciążliwości związanych z cyklinowaniem. Ponadto część podłóg posiada tzw. V-fugę (ścięcie krawędzi uwydatniające walory estetyczne podłogi po jej montażu), której zeszlifowanie w niektórych przypadkach może spowodować naruszenie konstrukcji desek, a dodatkowo jest procesem trudnym, kosztownym oraz niezwykle czasochłonnym.
Czy nie lepiej więc cieszyć się prawdziwym, szlachetnym drewnem na podłodze? Drewnem wyróżniającym się unikalnymi parametrami użytkowymi, które znacznie przedłużają jego trwałość? Podłoga Beskidzka daje możliwość czerpania przyjemności z obcowania z naturalnym, acz delikatnym surowcem, jakim niewątpliwie jest drewno, dzięki temu, że podczas produkcji desek wzbogacono je o solidne wykończenie.
Jak powszechnie wiadomo, podłogę cyklinuje się dopiero wtedy, gdy dojdzie do starcia użytkowej warstwy lakierniczej, olejowej lub do powstania wgnieceń. Powody zmuszające do cyklinowania są więc odsunięte w czasie ze względu na dużo większą twardość Podłogi Beskidzkiej oraz jej wierzchnie zabezpieczenie. Czy więc zakup podłogi ekologicznej, a jednocześnie wytrzymałej, nie jest bardziej racjonalny od niepotrzebnego przepłacania? Wybierzmy trwałość i solidność za niewielką różnicę cenową w stosunku do kłopotliwego cyklinowania – wybierzmy Podłogę Beskidzką! Cieszmy się drewnem na podłodze i lasem podczas spacerów.